26-04-2018, 22:58 | #81 |
Reputacja: 1 |
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
01-05-2018, 07:03 | #82 |
Reputacja: 1 | Garrett rozejrzał się. W swojej karierze też pracował w drogówce i też siedział w takim biurze, w wielkim brzydkim betonowym budynku. Tylko że w Waszyngtonie. Takie miejsca niewiele się od siebie różnią. Ruszył w głąb sali, ignorując stanowiska tuż przy drzwiach. Z pewnością zaraz go ktoś zatrzyma, i spyta, co tutaj robi. Do tego nie doszło, detektyw dość szybko wypatrzył policjanta z którym rozmawiał wczesnym rankiem. Był jednym z nielicznych "wąsaczy" Ten też rozpoznał Garretta, obaj byli chyba nawet podobnie zmęczeni. Detektyw liczył się z tym, że tamtej załogi może nie być, będą odsypiać nocną zmianę. Krótki uścisk dłoni: -Mam krótkie i szybkie pytanie odnoście porannej sprawy. Rano powiedziałeś, że śmignął obok ciebie sportowy wózek. Mniej więcej na którym skrzyżowaniu go widziałeś i w którym kierunku jechał? Mając tę informację,m pójdzie do szefa i spróbuje przekonać go do swojego planu.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
01-05-2018, 16:44 | #83 |
Reputacja: 1 |
|
18-05-2018, 00:30 | #84 |
Reputacja: 1 |
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
24-05-2018, 21:16 | #85 |
Reputacja: 1 | Douglas pokręcił głową. -Nie dzięki, to mi na razie wystarczy, nie mam więcej pytań. Mam jedną, nieoficjalną prośbę. Może niedługo będzie to polecenie służbowe, ale ja nie mam do tego uprawnień. To białe Porsche - zrobił krótką przerwę - może nam narobić niezłego syfu. Więc byłoby świetnie, gdyby się wam udało zaobserwować jeszcze raz. Albo najlepiej zatrzymać, choćby do zwykłej kontroli, bez szczególnej upierdliwości. I chodzi mi o nocną zmianą. Na razie. Garrett wyszedł z wydziału. Informacja była zbyt ogólna, Porsche jechało z południa w stronę Central Parku, czyli mogło przeskoczyć innym mostem lub zniknąć gdzieś w północnych dzielnicach, albo zrobić kilka rundek. Pozostawał jeszcze monitoring miejski, w tamtych okolicach był gęsty i nie musiał celować na ślepo. Central Park, Piąta aleja i kilka innych. Nagrania z kilku skrzyżowań, to zawęzi obszar poszukiwań. Może nawet odczytają numery rejestracyjne? Do policjanta z drogówki nie miał żadnych pretensji, sam w takich sytuacjach zwracał mało uwagi na takie sprawy. Liczył się zawsze cel. Teraz miał kolejny. Gabinet szefa. "Pat" nie usiadł, po prostu opadł na krzesło. -Proszę nie pytać, jest gorzej niż myśleliśmy. Prokurator ma nagranie, pokazał je nam. Obaj z Moorem się zgadzamy co to tej osoby. Seryjny morderca. Dopiero się rozkręca i zależy mu na rozgłosie. Na głowie maska świni i w stroju policjanta.... Pukanie do drzwi. Nowa partnerka. Garretta to ucieszyła ta wiadomość. Machnął ręką na powitanie. Skoro od początku było wiadomo, co ona tutaj robi, detektyw po prostu kontynuował: - Może mieć wspólnika i prawdopodobnie porusza się białym Porsche. Według mnie tej nocy będzie kolejna ofiara i szansa na złapanie go przed tym jest zerowa. Atak nastąpił w nocy jak już wszystko było zamknięte i wątpię, żeby do następnego razu morderca zmienił sposób działania. Może potem poczuje się zbyt zadufany i ośmieli się zaatakować w innej porze, psychologiem nie jestem. Na koniec jeszcze wisienka na torcie: mąż ofiary pracuje dla Candida i wcale się z tym nie kryje.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
29-05-2018, 12:20 | #86 |
Reputacja: 1 | Amanda skinęła na powitanie nie chcąc przerywać mężczyznom i zajęła miejsce, stając pod ścianą. Siadanie na fotelu w gabineciku szefa nie kojarzyło się jej dobrze, a nie zamierzała sobie psuć i tak nie najlepszego nastroju. Miała mu pomóc w sprawie? Ostatnio edytowane przez Aiko : 19-06-2018 o 21:29. |
02-06-2018, 22:09 | #87 |
Reputacja: 1 |
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
13-06-2018, 22:47 | #88 |
Reputacja: 1 | Garrett machnął ręką: - Z tym zamieszaniem Candida to na razie jako taka poszlaka. To się jeszcze okaże. Panie komendancie, proszę wyobrazić sobie scenę: Gość w mundurze policjanta, w masce świni, dosłownie pod kamerą monitoringu wali bejsbolem w łeb przechodzącej kobiety. Zabija ją. Na koniec kłamie się do kamery. I prawdopodobnie to on powiadomił media, stąd to całe zbiegowisko przed wejściem. - Douglas patrzył na oboje. Perspektywa kolejnej kawy nie była zła. -Mam jeszcze taką prośbę. Jest bardzo prawdopodobne, że dzisiaj w nocy zaatakuje ponownie. I prawdopodobnie też na Manhattanie. Czy mógłby pan dopilnować, żeby nocne patrole były wyczulone na podejrzane rzeczy? Na przykład pędzący biały sportowy samochód. Douglas wstał i wyciągnął rękę do Amandy: -To idziemy na tę kawę? Możesz mówić do mnie Pat, wszyscy tak mówią.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
19-06-2018, 21:49 | #89 |
Reputacja: 1 | Amanda uścisnęła dłoń detektywa uśmiechając się do niego. |
26-06-2018, 09:56 | #90 |
Reputacja: 1 | -Nie mam nic przeciwko - odparł Garrett - dwie przecznice stąd jest "Hemingway", trochę zapomniany lokal, ale dość blisko.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |