- Nozudg? - zapytał Nozudg. - Nozudg - odpowiedział sam sobie. I wszystko stało się jasne. Miał misję, w której miał przewodzić Smostrokowi i Mysiuchowi. Wszak jego imię zostało wypowiedziane jako pierwsze.
- Idem, hja!
I poszedł za Fikiem, uprzednio sprawdziwszy, czy jego nowy ochroniarz goblin i przydupas snotling idą za nim. A przynajmniej tak wyglądała rzeczywistość w jego oczach. W rzeczywistości skulił się nieco i słuchał rozkazów Smostroka. Bo cóż innego mógł zrobić, żeby przeżyć?