-Przydałby się jakiś kapłan albo mnich. Może jednak wystarczy paladyn. Sądzę, Ercekionie, że powinieneś spróbować jakoś mu pomóc, jeśli nie chcemy tkwić tutaj do jutra. Ten przewodnik chyba ma w pobliżu jakąś łódkę, a nawet jeśli z dziurawą nogą nie zechce nas przewieźć, to chyba sami sobie poradzimy.
Następnie odwrócił się w stronę chatki i krzyknął do Sariel: -Znalazłaś coś ciekawego? |