Wolfgangowi się to wszystko nie podobało. Ekspedycja ich wyprzedzała o trzy dni. Teraz nie wiedzieli gdzie się udała. Czy do domostwa Etelki czy może w inne miejsce?
- Jeśli chcemy tą wiedźmę powstrzymać to wydaje mi się, że jedynie przed Kemperbadem. Później już podąży gubiąc nasz trop.- Techler wyraził swoje zaniepokojenie gdy zaczęły dziwy się dziać.
Mag niebios z początku z przerażenie patrzył na ducha. Dopiero gdy Lothar przemówił ocknął się.
- Nie wygląda mi to dobrze.- Przełknął ślinę i gdy się opanował sprawdził swoim uzdolnionym wzrokiem szukając magicznych znaków.
Techler przed opuszczeniem kręgu rzuci wspomagające czary. Nie zamierzał na takim pustkowiu ryzykować, a do tego coś mu mówiło by uważał na siebie.