Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2018, 16:19   #46
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Po śniadaniu Torin, uprzednio zabrawszy swoje narzędzia i wykonywany przedmiot, ruszył do kuźni Amatorna. Przy niej napotkał kowala osady, za miechami zaś uwijał się jego syn.
- Witajcie. Niech Moradin ma Was i Waszą pracę w opiece.
Kapłan postanowił zdobyć nowych wyznawców dla swego boga, a wszak najlepszymi wyznawcami, przynajmniej według Torina byli rzemieślnicy pracujący z materiałami ulubionymi przez Kowala Dusz, czyli metalami i wszelkimi kamieniami.
Rozwinął swoją kaletę z narzędziami. Stalą błysnęły dokładnie wyczyszczone mistrzowskie narzędzia. Z torby wyjął zawiniątko, gdy je rozwinął oczom niziołków ukazała się przepięknie ukształtowana głowica topora krasnoludzkiego, którego obuch ukształtowany był w kolce. W zawiniątku znajdowały się jeszcze sztabki metalu oraz niewielkie sztabeczki złota i srebra, które miały posłużyć do udekorowania topora.
- Moradin wspiera wierzących w niego, lecz wymaga też od nas byśmy wierzyli oraz byśmy swą sztukę rzemiosła wnosili na coraz wyższe szczeble. Trzeba ćwiczyć i doskonalić swoje rzemiosło. Modląc się do Moradina podczas pracy przy kuźni składamy mu hołd, być może wtedy Moradin łaskawym okiem wejrzy na nasze dzieła i poczynania.
Kapłan Moradina nie chciał się wdawać w zbyt długie dywagacje teologiczne, nie wyjaśnił zatem niziołkom, iż również złotnicy, górnicy i kamieniarze, chociaż mniej kojarzący się z Moradinem obserwowani są jego łaskawym okiem.
- Moradinie wspomóż Swoją Łaską wiernego sługę. Weź pod opiekę tę kuźnię i prace jakie na niej wykonywane będą.
Dał znak by miechy podniosły temperaturę. Ujął w olbrzymie dłonie szczypce, uchwycił w nie sztabkę stali. Rozgrzał ją, jednym uderzeniem specjalnego przecinak odciął kęs, po czym zaczął wykluwać z niego jeden z wąsów wzmacniających. W tym czasie koncentrował się na modlitwie, pracy oraz na błogosławieństwach, które chciał tego dnia użyć.

***

Widząc psa większego od jeźdźca Torin uśmiechnął się pod brodą. Ustawił się z przodku przy Shee’ra wiedząc, iż przyjdzie mu powstrzymać nadchodzących wrogów.
- W drogę.
Powiedział poprawiając szelki wypchanego plecaka na którym zbuchtowana była lina jedwabna lina.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-06-2018 o 09:06.
Cedryk jest offline