Gniot. Nie oszukujmy się. To jest gniot.
Już abstrahując od tego, że ekranizacja zawsze różni się od pierwowzoru to jest to zwyczajnie tandetne. Postacie są płytkie i bez wyrazu, w sumie nie do końca wiadomo o co tu chodzi bez znajomości mangi.
Powstaje błędne koło, gdzie żeby zrozumieć film trzeba znać mangę ale on sam jako ekranizacja mangi jest zupełnie od niej inny fabularnie.
A więc szkoda poświęconego czasu.
__________________ "Śmiejecie się ze mnie, ponieważ jestem inny, a ja śmieję się z was, ponieważ wszyscy jesteście tacy sami."
Jonathan Davis |