Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2018, 15:23   #9
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Cytat:
skostniałego fandomu systemu jak FFG z 3ed. WFRP
Uważam, że to nie jest kwestia bycia skostniałym, ale niedostosowanie produktu do oczekiwań klientów. WFRP 3 edycja miała początkowo dwa problemy - przede wszystkim stawiała na ogrom akcesoriów, który jak spojrzymy na inne produkty w branży - wcale nie jest tak bardzo pożądany. Nawet wiodący na rynku D&D (także w segmencie akcesoriów) traktuje akcesoria pokroju kart i miniatur jako dodatki i do pewnego stopnia odchodzi od tego na rzecz stylu "Theater of the Mind". Powszechną krytyką czwartej edycji D&D było właśnie jej nastawienie na grę z mapą bitewną i miniaturkami, bez których praktycznie nie dało się obejść.
Drugi problem to czysta ironia zasad. Dostaliśmy masę akcesoriów, kart, kości i innych pierdół, które w teorii ułatwiają prowadzenie oraz granie, ale zasady są o wiele bardziej rozbudowane niż w poprzednich edycjach, czyli pod względem przyswajalności i swobody rozgrywki wychodzimy na zero lub nawet na minus względem poprzednich edycji. Jest tam cała masa reguł specjalnych; innymi słowy więcej tam elementów, które wymagają ciągłego zaglądania do podręcznika. Na sesję BRP czy WFRP można przyjść bez podręczników, bo te "specjalne" reguły, takie jak niektóre zdolności, można łatwo zapamiętać, a zaklęć posiada się na tyle niewiele, że po paru sesjach powinno znać się działanie wszystkich posiadanych czarów. Cała reszta zasad jest otwarta, wspólna dla wszystkich planowanych przez nas działań, dlatego jeśli nie graliśmy w WFRP czy BRP kilka lat i do niego wrócimy po tak długiej przerwie, to i tak będziemy w stanie grać bez ciągłego wspierania się podręcznikiem. Tego w trzeciej edycji WFRP nie było. Mimo fajnego wsparcia narracji, naprawdę czułem się jakbym grał w jakąś rozbudowaną planszówkę, w której co chwila muszę zaglądać do instrukcji, bo co chwila pojawia się jakiś nowy element, co wymaga wyczytania z podręcznika. Tego było zdecydowanie zbyt wiele, aby łatwo przyswoić.

Z tego co pamiętam, to później FFG naprawił swój błąd i wydał wersję niewymagającą w zupełności tych akcesoriów (chyba tylko poza kościami, które mi osobiście nie przeszkadzały), ale był to desperacki ruch pod koniec żywota trzeciej edycji. Gdyby od początku wydawali dwie wersje trzeciej edycji WFRP, to być może na tym forum i na całym świecie znalazłoby się więcej chętnych.

A co do WH40k to zobaczymy co z tego wyjdzie. Mechaniką mnie nie przekonają, ale może pozostałą zawartością.
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019

Ostatnio edytowane przez Warlock : 29-05-2018 o 15:25.
Warlock jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem