Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2018, 13:32   #386
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Głupiec, bez względu na to, jak wysokie zajmował stanowisko, zawsze pozostawał głupcem, zaś wysoko postawiony głupiec był podwójnie niebezpieczny. Przede wszystkim dla otoczenia, ale niekiedy i dla siebie.
Lennart nie miał najmniejszego zamiaru wykonywać rozkazów kapłana. Nie tylko dlatego, że nie uznał go za kogoś, kogo warto słuchać. Miał w pamięci groźby związane z próbą ognia i nie sądził, by pomoc w uwięzieniu Ericha zmieniła nastawienie kapłana do osób biorących udział w zajściu.

Stale miał w dłoni miecz, na którym nie obeschła jeszcze krew demona i gdy kapłan zajęty był dysputą z Erichem, Lennart postanowił wykorzystać tę chwilę jego nieuwagi. W ostatniej jednak chwili zmienił zdanie i miast do krwi demona dołączyć krew kapłana walnął tego ostatniego rękojeścią w łeb, posyłając właściciela rozbitej głowy nieprzytomnego na ziemię.
Słyszał, że o solidnym uderzeniu w głowę można stracić pamięć i miał nadzieję, że w tym przypadku to się sprawdzi.
A ranę głowy zawsze można było zwalić na demona...

- Nikt nic nie widział... - rzucił w stronę Roela.
 
Kerm jest offline