Wolfgang wysłuchał słów ducha i pokręcił tylko głową.
- A więc wszystko układa się logicznie w całość. Jeśli Etelka nie znalazła spaczenia z pewnością udała się do zamku Wittgensteina. Tam może znajdziemy jakieś ślady co się dalej stało meteorytem.- Głośno myśląc odezwał się mag niebios.
- Axelu. Ta zdrada miała miejsce z dwieście lat temu. Raczej nie ma kogo informować.- Zwrócił się do kompana i spojrzał w głąb tunelu.
- Dalej w korytarzu jest więcej oznak śmierci. Magia tam także jest taka sama jak wokół ducha. Chyba tam znajduje się reszta towarzyszy ducha. Skoro też zginęli a mieli wykopywać spaczeń to i łopaty może tam mają. Tylko uważajmy idąc tam.- Zwrócił się do zebranych.
Mag chciał pomóc nieszczęsnemu duchowi i jak najszybciej udać się do zamku. Może zdążą przed wiedźmą i zrobią z nią porządek wedle prawa.