Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2018, 03:12   #49
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Ciągle stanowili nie lada sensację w wiosce. Zwłaszcza ich bardziej urodziwe towarzyszki skupiały wzrok. Nie dziwota zresztą bo i on kilka razy zawiesił wzrok na tym i owym kiedy była okazja. Ponownie utwierdził się w przekonaniu, że głęboki kaptur przynosi głównie korzyści. Ciekawe czy to któryś z tych młodziaków zaciągnął wczoraj jakąś niewiastę na siano?

Podane śniadanie spełniło wszelkie oczekiwania jakie narosły pod wpływem opowieści o ich słynnej kuchni. Dania były lekkostrawne, doskonale przyprawione i wprost rozpływały się w ustach. Zjadł tyle ile potrzebował razem z krukiem, a resztę zapakował. Niewiadomo kiedy następnym razem uda im się zjeść coś tak porządnego. Cieszył też oko obecnością młodych kobiet. Koniec końców był wyłącznie mężczyzną.

Po spakowaniu całego potrzebnego ekwipunku oraz przygotowaniu czarów i komponentów oddał się czynności z goła nieodpowiadającej jego pozycji i wiekowi. Położył się na trawie obok świetlicy i rozkoszował się porankiem, przegryzając w ustach trzcinową słomę. Lubił takie proste czynności. Czasami nawet zazdrościł prostym ludziom ich stylu życia. Niewiedza bywała jednak błogosławieństwem. Zastanawiał się co takiego spotka go w lasach otaczających Ostoję. O koboldach nadal nie wiedzieli wiele. Podejrzewali, że coś spowodowało nagłą zmianę nastawienia woda. Powodów mogło być jednak mnóstwo. On osobiście obstawiał, że winnym był Arvan. Nawet niechcący. Może zabił kobolda, który był synem lub następcą tronu? Albo sama jego obecność prowokowała koboldy do ataku? Obie opcje wydawały się prawdopodobne. Liczył jednak na coś odrobinę bardziej ciekawego. W innym razie nie zdobędzie koboldzkiego truchła do swoich badań. Wszystkiego dowie się już wkrótce. Trzeba było tylko zebrać sprzęt, pożegnać się z wygodnym łóżkiem i wyruszyć ku przygodzie. Kruk aż dygotał od możliwości rozprostowania skrzydeł. Warto by mieć bystrookiego obserwatora ponad koronami drzew. Dopóki nie było zagrożenia, oczywiście.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline