Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2018, 16:40   #205
ShrekLich
 
ShrekLich's Avatar
 
Reputacja: 1 ShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputację
Mag z oczywistych powodów nie mógł czynnie uczestniczyć w epickiej walce, z powalonym psychicznie hipisem. A szkoda, bo miło by było wypróbować jego wspaniałe zaklęcia, na jakimś żywym celu. Za to leżał jak słup na ziemi, uśmiechając się lekko, jak to na debila przystało. Te nagie, aktualnie warzywo mogło mieć jedynie nadzieje, że jego towarzysze rozpoczną epicką szarżę na druta, niczym ta przeprowadzona przez Januszidów, z wojny cebul. Co prawda kawaleria Januszidów została wybita w pień, ale na samym początku robiła wrażenie. Tak, czy siak, w mózgu śpiącego Zbysława, jak zwykle, zaczęły tworzyć się dziwne sny.

Wpierw śniło mu się, że Wirucepałek zaczął biczować nagie krasnoludki po plecach, swoim wielkim, tłustym językiem. Następną fazą absurdu w jego mózgu było przeświadczenie, że udało im się. Dotarli do wierzy czarnoksiężnika i pokonali go podstępem, za pomocą wdzięków elfiga. Samotny starzec nie potrafił stwierdzić, czy jest to na pewno kobieta, dlatego zwyczajnie zaczął ją rżnąć. Gdy Patryk zabawiał się dziko z afroamerykańskoksiężnikiem, Zbysław użył Pancernika jako broni obuchowej i grzmotnął mu w łeb. No prawie, bo wpierw walnął w łeb Patrysia, ale jak to mawiają, do 20 razy sztuka. Ostatnim etapem jego nieprzytomności było tonięcie... Wpadł do basenu, w krasnoludzkich podziemiach i spadał ciągle w dół, a chwilę za nim płynęły jego napalone, włochate idolki. I tak spadał, i spadał, i nie przestawał. W ten sposób leżał tak i śnił o pościgu krasnoludzkich gwałcicieli.

W wyniku jego porąbanych snów, Zbysiek począł pląsać się po ziemi, niczym wąż. Miało to wzorować próby pływania, ale niestety mag umiał pływać tylko wtedy, gdy tego nie chciał. Także zwyczajnie tarzał się po ziemi, jakby miał padaczkę, we śnie co jakiś czas widząc druta pośród jego gwałcicielskich napastników.
 
ShrekLich jest offline