Zaza, nadal dyszała ciężko, spojrzała na oddalających się uciekinierów, po przeszukaniu truposzy wrzuciła ich ciała do rzeki, była zmęczona ale nie aż tak słaba by sobie z jakimiś workami mięsa nie poradzić.
Po wszystkim wskazała na domy po ich lewej. - Idziemy po resztę? - Spytała Rathana.