Wątek: Oko Obserwatora
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2007, 23:09   #98
corenick
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
Sariel wybrala sie na poszukiwania, lecz jedyne co znalazla to bardzo prowizorycznym, jednoosobowy oboz, stworzony jakby bardzo niezdarna reka. Jakis przewrocony czajnik, z ktorego wylaly sie resztki ciemnego napoju, pachnacego ziolami, chaotycznie zwiniety na ziemi koc, resztki ogniska. Nie bylo tutaj zadnego szlaku czy drozki i nic nie wskazywalo na to iz chata tego biednego przewoznika znajduje sie gdzies w poblizu.
Tymczasem Ercekion pochylil sie nad nieszczesnikiem, szepczac modlitwe. Nie przeszkadzala mu obecnosc lisza. Ten znudzony stal i patrzyl co sie dzieje.
Po dluzszej chwili dopiero przewoznik przestal sie szarpac i powoli otworzyl oczy. Wygladal tak, jakby budzil sie z dlugiego snu, po ciezkiej chorobie. Bardzo oslabiony powiodl wzrokiem dookola a potem spojrzal na palladyna i na lisza.
-Nie wiem kim jestescie...- prawie wyszeptal- Jak ja sie tu znalazlem?..- rozejrzal sie jeszcze raz.
-Prosze, znajdzcie moja zone.... Ona.... Ona jest w domu... To na drugim brzegu...- zaniosl sie kaszlem, a twarz jego przeciela zmarszczka bolu.
-Oni ja otruli... Oni sa wszedzie.... Mowili mi zebym tu byl.. Zebym czekal Jego przybycia... Szantazowali mnie...
Przerwal, strzasajac z siebie jakas niewidzialna reke, po czym zapadl w normalny, zdrowy sen.
 
corenick jest offline