Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2018, 20:24   #182
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Franz był nieco zmęczony tym wszystkim. Najpierw potyczka z łowcami nagród, potem śmierć Ragnara, potem więcej trupów i zwiadowca, dzięki któremu mogli w końcu zagarnąć nagrodę. Pieniądze były bardzo miłym dodatkiem od losu, którego nie do końca wyczekiwał na tej wyprawie. Fakt faktem, zwiad okazał się być raczej mizerny - wolałby mieć coś więcej, tak jak informacje o liczebności o grasującej bandzie lub kto nią dowodził i z jakich to osobników ta banda składała się. Koniec końców, Salkalten i okolice były jego poletkiem, o które zamierzał dbać w ten czy inny sposób. Garść złotych monet jednak zawsze rozjaśniałą oblicze najemnika i tak też było i tym razem.

- Trzech luda to nieco za dużo na szybki cwał do Verborgen, żeby ostrzec… Kogo tam zostało do ostrzeżenia - rzekł Franz, na poły myśląc jednak o wdzięcznym zadku Janine, który w zastraszającym tempie zbliżał się do progu drzwi. - Prawdę powiedziawszy, wystarczyłby tylko jeden przepatrywacz, żeby ludzie mogli uciec do miasta. Szlaki wszakże niebezpieczne, ale prawdę powiedziawszy, w pojedynkę więcej dokazałbyś, bo nie musiałbyś na nikogo uważać. Nas i nasze grzechoczące zbroje - rzekł do Gareda. Najemnik spodziewał się, że przepatrywacz umiał ukryć się w dziczy, jeśli zaszłaby taka potrzeba, coś, czego nie można było powiedzieć o nim i Brentonie.

Przez chwilę pomyślał o Adzie i Atanaju. Czy Atanaj rzeczywiście wrócił do wiedźmy i czy ta była warta jakichkolwiek odwiedzin, wątpił. Sam miał jeszcze parę interesów w mieście, oprócz niziołki.

- To jak będzie? - zapytał. - Wysyłamy Gareda, żeby ogarnął sprawę, a sami oporządzilibyśmy sprawy w mieście?
 
Santorine jest teraz online