04-06-2018, 12:40
|
#53 |
Administrator | W końcu udało im się wyruszyć.
Oczywiście wiadomo było, że siedzenie w domu, przy zastawionym stole, było o wiele mniej męczącym sposobem spedzania czasu niż włóczenie się po lesie i narażanie na ataki koboldów, no ale wspomniane siedzenie i dleketowanie się smakołykami nijak nie mogło doprowadzić do rozwiązania problemu.
Ivorowi, choć ten nie był dzieckiem głuszy, las się podobał i wędrowało mu się z przyjemnością. Przynajmniej do czasu spotkania. Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.* Każdy to wiedział, że od dzików należy trzymać się z daleka, a od lochy z małymi - jeszcze dalej. Dlatego też Ivor spróbował spełnić propozycję Heleny, a w razie konieczności - schronić się na jakimś drzewie, których - na szczęście - dokoła było dużo. ___________________
*Jan Brzechwa |
| |