Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2018, 15:26   #148
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Wszystkim odbiło! Tam był potwór! Coś co spadło z nieba i zabiło Bethany! Ten lodziarz tam wlazł! Triple Kay chciał go zatrzymać, ale musiał przecież trzymać tę dziewczynę, której wrzaski z pewnością zwabią istotę do niego! A gdy ona zaczęła się uspokajać, to inni go obskoczyli! Znowu drąc się i go szarpiąc! Czego oni chcieli??? Odepchnął kogoś z bara, kogoś innego przygniótł do ściany plecami… W półmroku mignął błysk ostrza w czyjejś dłoni. Odwaliło im!
- Zamknijcie się w końcu! - warczał na nich - TO tu przyjdzie!
I wtedy poczuł, że ta durna Kelly, której przecież ratuje życie, zaczyna wisieć mu już na rękach. I zatrybiło. Neuron rozsądku wynurzył się z morza paniki łapiąc spazmatycznie powietrze, a Triple Kay zobaczył trójkę ludzi, która próbuje uratować dziewczynę z jego duszących objęć. W jednej chwili zapomniał o burzy, potworze, Bethany i Patricku.
Szybko zdjął rękę z jej ust, ale dziewczyna była już na granicy przytomności.
- Kurwa… kurwa… kurwa... - jęknął patrząc na blondyneczkę. Dlaczego to się działo? Dlaczego do tego dopuścili? Dlaczego nikt ich nie ratuje? I w tym samym momencie na końcu korytarza pojawił się sylwetka, którą ciężko pomylić z jakąkolwiek inną. Michael Knight. Czas wziąć się w garść Triple Kay - Dixie!!!
Zawoławszy ile pary w płucach sanitariuszkę, przekazał omdlałą Kelly w ręce Phila i ruszył ponownie do pokoju z potworem. Oczywiście wiedział, że to nie Michael Knight ich ratuje, a tylko David przylazł. Ale widok ten tak go zmotywował, że poczuł, że musi sprawdzić co z Patrickiem.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline