Tori siedzi na tyłku w karczmie, nie ma kasy, nie ma nastroju, nie ma chęci do czegokolwiek. Zgodzi się na wszystko co wymyśli drużyna, pomijając dzikie plany zemsty na Przymierzu :P
E.
ewentualnie może wieczorem poszukać diademu, ktoś chyba miał obrazki skradzionych rzeczy, więc weźmie i będzie pytać w lombardach czy tam średniowiecznych odpowiednikach