Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2018, 21:31   #42
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Wieczór upływał całkiem przyjemnie, dobrze, że nie dali się namówić krasnoludowi na nocleg na trakcie podczas burzy. Rozbawiony pojedynkiem bardów, zaklinacz o smagłej skórze raczył się dalej winem, obserwując raz burzę, a raz barwne towarzystwo, które jak zwykle gromadziło się w tego rodzaju przybytkach. Mrugnął do Ramasa, gdy ten wyszedł z zadziorną bardką. Dziewczyna była zabawna i całkiem ładna, wystarczające połączenie by spędzić kilka miłych chwil, ale tę zdobycz odstąpił bitewnemu magowi. Jak nie ta kobieta, to inna, niewiele było w stanie oprzeć się jego urokowi jeżeli mu zależało. Jednak nie widział w polu widzenia nikogo, kto mógł się równać z Dardianą z Waterdeep, może dzisiaj zrobi sobie przerwę...

Nagle do karczmy wpadła Jannatra, oskarżając Ramasa o uderzenie ją, a za chwilę sam mag, którego brutalnie zaatakowała wojowniczka z drużyny bardki. Khalim zmarszczył brwi, nie wierzył, by jego kompan mógł tak postąpić bez dobrej przyczyny, ale nie bylo czasu na wyjaśnienie sprawy. Członkowie drużyny elfki rzucili się na jego towarzyszy, a sam dostał ławą, aż mu się zaświeciło przed oczami, przewrócił się i wściekle spojrzał na atakującego go zbira.

-Oj nie wiesz durniu z kim zadarłeś, teraz moja kolej! - Wyciągnał rękę w stronę napastnika, przywołując swoją moc. Chmura skrzącego się pyłu otoczyła jego przeciwnika, oślepiając go. Kątem oka widział, że jego towarzysze sobie radzą, Glaiscav uśpił kiku zbyt chętnych do bitki, a Durin i Fin radzili sobie bardziej tradycyjnymi metodami.
-Podoba ci się?! Jeszcze nie skończyłem z tobą! - Syknął triumfalnie do oślepionego zbira, rzucając kolejne zaklęcie, które miało odebrać mu siłę, potem zamierzał rzucić w niego taboretem (i tak tamten mógł dziękować losowi, że Khalim oparł się pokusie spopielenia go błyskawicą). Nagle powietrze rozdarł ryk lwa...
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 05-06-2018 o 21:49.
Lord Melkor jest offline