Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2007, 13:15   #85
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Lyhnis cieplo pozegnala sie z Almena przykazujac jej jednoczesnie aby uwazala na Ene, czasto dawala jej wode, nie pozwolila aby jej skora wyschla ....... Wreszcie wyruszyli w droge. Lyhnis zachwycala sie widokami i wszystkim nowym ktore ja otaczalo. Tyle zwierzat o ktorych tylko slyszala, dziwne rosliny, i to piekne chlodne slonce, ktore z tego co pamietala nazywa sie ksiezyc. Tyle cudow i tak malo czasu.
Wreszcie po dlugiej drodze dotarli do jakiegos muru. Potezny z wielka zelazna krata, zupelnie jak ten ktory opisywal im starzec. Lyhnis juz nie mogla sie doczekac, az przekroczy te dziwne wrota i zaglebi sie w te wspaniale ogrody o ktorych tyle mowiono. Niestety przed brama stalo dwoch ludzi wygladajacych niczym gwardzisci z ich podziemnego miasta. Podziemne miasto. Jak to duzo sie zmienilo w sposobie ich myslenia i wyrazania sie. Gwardzisci najwyrazniej nie mieli zamiaru ich przepuszczac do, jak to okreslili Miasta ogrodow. Lyhnis byla bardzo zasmucona, juz nawet miala podejsc do nich i grzecznie poprosic o wpuszczenie gdy nowa i jeszcze bardziej niezwykla rzecz pojawila sie na widoku. Ogromny wechikol, podobny troche do taczek ale jakby odwroconych. Niesamowity i piekny zarazem, ciagniety przec konie (tak sie chyba nazywaly te istoty). Vesi stala jak zachipnotyzowana wpatrujac sie w to cudo.
- Czyz on nie jest piekny?
Wyrwalo sie z jej ust to co krazylo w jej myslach. To cos zblizalo sie powoli acz sukcesywnie w ich strone.
- Moi drodzy mysle iz lepiej zrobimy zchodzac z drogi i stajac pod samym murem. Pozostanie tu gdzie stoimy moze sie dla nas niekoniecznie dobrze skonczyc.
Co tez powiedziawszy uczynila stajac tak aby mogla jednoczesnie widziec owo dziwo i nie byc narazona na ewentualny uszczerbek na zdrowiu, ktory przeciez opoznil by niepotrzebnie ich misje.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline