Ignorowany przez wszystkich pobiegł do chatki. Uważnie słuchał wypowiedzi starego człowieka.
- Chyba będzie trzeba pomóc jego żonie... póki jeszcze można. - czekając na reakcję zaczął chodzić po szopie dotykając i opukując każdy skrawek ściany.
__________________ Ogień trawi mnie, Spala każdym dniem,
Rośnie we mnie gniew, Ogień! Ogień! Spala mnie
Stracony czas dzieciństwa, We łzach umkną mi,
Wszystko płonie w głowie mej, Płomień, płomień.. Palę się |