Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2018, 18:00   #185
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
- No i masz, wkurwiłeś pana kupca - Franz splunął i podrapał się po toporze, nagle odczuwając przemożną potrzebę wolności w okolicach pasa. - A mogłeś mieć pięćdziesiąt złociutkich, okrąglutkich Karli-Franzów, ładniutko ułożonych w dziureczce. Znaczy się, w kieszeni. Wybacz, Gared, ale targować się raczej nie umiesz.

Na uwagę Brentona co do wyprawy na Stulejkową Jamę, Franz pokiwał poważnie głową.

- Ta banda niewydarzonych zabójców ani chybi wkrótce skrzyknie kolejnych oprychów, żeby mnie zarżnąć. Ragnara im się już udało. Dobrze rzeczesz, pierwszym krokiem jest rozejrzenie się za tym, który rozlepia listy gończe. Rozejrzę się za nim sam, a kiedy go namierzę, dam znać. Musimy dowiedzieć się, jaka jest lokacja tej ich Jamy. Myślę jednak, że to może być zwykła podpucha. Prawdziwy przywódca zabójców może być bliżej nas, niż się spodziewamy.

- Niemniej, dokazali w przeszłości, że potrafili się posługiwać najemnymi oprychami, a to znaczy, że musimy zorganizować naszych własnych. Ta zwiadowczyni i krasnolud, których nająłeś wcześniej, niech wyliżą się z ran, wkrótce nam się przydadzą. Ja sam się rozejrzę za kimś, kto mógłby nam pomóc.

- Spotkamy się w Rudej Owcy przed zmierzchem. Dam wam tyle informacji, ile zdołam.


Po czym, przemyśliwując coś szybko, dodał mimowolnie:

- ...kurwa.

Wyrzekłszy to, Franz skłonił się przed prawie rycerzem i przepatrywaczem, po czym zboczył w sobie znane uliczki Salkalten, aby rozpocząć zbieranie informacji o Stulejkowej Jamie.
 
Santorine jest offline