Chata, co dla Hugona była niezbyt miłym zaskoczeniem, miała swego 'lokatora', którym jednak nie były myszy czy szczury.
Wycięte serce i narysowany pentagram sugerował, zdaniem Hugona, jakiegoś miłośnika plugawej magii i Hugo miał nadzieję, że nizbyt w tej materii wprawnego. Na dodatek jak nic skojarzyło mu się to z nawiedzonym zamkiem, o którym wspomniał Otto. Czy jedno z drugim miało coś wspólnego? Trudno było orzec...
W każdym razie zaoferował swą pomoc przy pochówku nieboraka.
- Może by go spalić? - zaproponował, chociaż wiedział, że pogoda zdecydowanie nie sprzyja takim działaniom. - A co do wart, to jest nas tylu, że podwójne można zorganizować bez problemów - dodał. - Możemy - spojrzał na Foggię - wziąć przedostatnią.