Sariel jeszcze dla pewnosci sprawdzila najblizsze otoczenie obozowiska. Nie znalazlwszy niczego ciekawego skierowala sie ponownie do reszty towarzyszy. Podchodzac do Ercekiona zdala relacje.
- Za ta chata jest jedynie male obozowisko jednoosobowe. Wyglada jakby ktos opuscil je w wielkim pospiechu. A tutaj?
Jej wzrok padl nagle na Bigo, ktory z jakis niewiadomych dla niej powodow zwyczajnie ostukiwal sciany.
- Mozna wiedziec poco na bogow to robisz? Szukasz kornikow czy co?
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |