Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2018, 20:47   #2
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Uśmiech Morra... co za nazwa dla tego przybytku. Skoro jednak Zakonowi Rycerzy Kruka nie wadziło takie naigrawanie się z imienia boga, to i Harald von Grossheim nic na ten temat nie mówił. Milczący, poważny rycerz uniósł kielich z czerwonym, wytrawnym, niemalże kwaśnym winem w geście pozdrowienia. Jego towarzysze stanowili nie lada mieszankę... On sam, w swej czarnej zbroi, w zasadzie pasował do tej mieściny. Pełno tu było podobnych do niego, wyznawców Pana Śmierci, członków starożytnego zakonu.

Nie wiedział czego szukają w tym przeklętym rejonie Imperium pozostali siedzący z nim przy stole. Oni nie mówili, on nie pytał. Dla rycerza to był jednak kraj ojczysty. Nie znał innego świata, ani innego życia. Walczył z przeklętymi od wielu lat. To było jego zadanie i jego przeznaczenie.

Ostatnimi czasy panował względny spokój. Jak zawsze, cisza zwiastowała burzę. Słyszał już plotki o martwych powstających znowu z grobów na wezwanie plugawych mocy. Jego siła i broń będzie znów potrzebna, jeśli mieszkańcy tych ziem mieli spać spokojnie w swych łóżkach. Czekał niecierpliwie na kolejną próbę, obiecano mu możliwość złożenia ślubów zakonnych, jeżeli znów wykaże się odwagą.

* * *

Drzwi karczmy trzasnęły, a stary człowiek zaczął wykrzykiwać bez ładu i składu słowa o trupach chodzących po ulicach. – "Głupcy!" – pomyślał rycerz, słuchając szyderstw innych gości karczmy. – "Czyż nie wiecie, gdzie mieszkacie? Czyście już zapomnieli?"

Gdy starzec podszedł do nich, zwrócił się do niego suchym, zdecydowanym głosem. – Spokojnie, ojcze. Mówcie coście dokładnie widzieli. – Gdy starzec zakończył swoją opowieść, Harald obrócił się do kapłanki Morra, której bezpieczeństwa miał strzec. To jej słowo było dla niego wiążące.

- Wielebna?
 

Ostatnio edytowane przez Phil : 08-06-2018 o 08:11.
Phil jest offline