Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2018, 21:35   #154
Gryf
 
Gryf's Avatar
 
Reputacja: 1 Gryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputację
Patrick stał jak zahipnotyzowany. Przemoczony, w oklejającym ciało czarnym jedwabnym szlafroku, prawą rękę zaciskał na okularach Bethany. Trzymana bezwładnie w lewej ręce latarka oświetlała mu stopę.

Bethany nie żyła. Kimkolwiek dla niego była, lub mogła zostać, była jedyną osobą w tym domu która okazała mu ludzkie uczucia i zdawała się być po jego stronie. Zapewne z wyrachowania i wszystko zamknęło by się w krótkim, niezręcznym romansie, niemniej w tej chwili, gdy patrzył na nią w tym stanie, coś wewnątrz niego chciało wyć z rozpaczy, jak po najbliższej osobie na ziemi.

Za jego plecami ktoś kazał komuś innemu uciekać, ktoś kazał komuś się zamknąć, ktoś chciał coś usmażyć gaśnicą... w obliczu paraliżującej mieszanki grozy i żalu jaką wywoływał widok przed nim, wszystko to było białym szumem.

Dość!

Musiał coś zrobić.

Walczyć, uciekać, albo chociaż zlać się pod siebie i płakać - wszystko jedno, byle nie stać jak kołek i czekać na śmierć.

Zrobił krok do przodu. W stronę pyłu i ciemności. W stronę Bethany. W stronę istoty kłębiącej się za jej bezwładnym ciałem. Nie, nie chciał zginąć, ale też nie wiedział dokąd uciekać. Nie miał żadnej gwarancji, że w kolejnej lokacji nie trafi na trzeciego potwora. Zanim ucieknie z wrzaskiem, chciał przynajmniej dowiedzieć się z czym mają do czynienia. Macki z basenu nie zaatakowały ich póki David nie przeprowadził na nie udanego ataku. Były zajęte Tornadem.

Kolejny krok do przodu.

Być może krwawa ofiara z Bethany ułaskawi bestię na te kilka sekund, które pozwolą mu przebić wzrokiem ciemność i pył.

Kolejny krok. Znalazł się metr za progiem zrujnowanej sypialni. Ciało Myszatej wisiało tuż przed nim, ociekając dziwaczną cieczą.

Drżącą ręką uniósł latarkę i spojrzał wgłąb pokoju.
 
__________________
Show must go on!

Ostatnio edytowane przez Gryf : 07-06-2018 o 21:41.
Gryf jest offline