Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2018, 22:06   #166
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

- Dziś wieczorem... Dwie godziny po zmroku... - odpowiedział Barthias. Najwyraźniej czar rzucony przez Makhara przestawał działać, bo kapłan miał wyraźne trudności w rozmowie ze Stygijczykiem; powoli odzyskiwał pełną świadomość tego kim jest jego rozmówca i jakie ma zamiary. - Wieża nieopodal... dworu Nadanidusa... w starym murze... Bądź przeklęty po trzykroć! Siło nieczysta! Sługo fałszywych bogów! Nic więcej ze mnie nie wydobędziesz plugawy heretyku! - Barthias zaczął się szamotać i krzyczeć. W swoim zacietrzewieniu splunął czarnoksiężnikowi w twarz...

- Barthiasie! Zaprzestań! Oni nie są wrogami...- włączył się do rozmowy Caudius, do tej pory kulący się pod ścianą. Podbiegł do kapłana i chwycił go za ręce. Zaczęli się szamotać, wykrzykując pod swoim adresem obelgi i groźby.
 
xeper jest offline