Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2018, 09:59   #58
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
hee’ra nie zdążyła zatrzymać Astine, która już zdążyła się zbliżyć do dzików, które zachowywały zrozumiałą niechęć, a stara locha postąpiła kilka kroków na przód przyjmując jeszcze groźniejszą postawę. Tropicielka spojrzała jej w oczy, zaczęła wykonywać złożone gesty, odpowiednio, tak jak ją uczono, manipulowała swoją postawę. W tym samym czasie druida obłożyła swym zaklęciem towarzyszy. Elely chciała się temu sprzeciwić, powiedzieć, że lepiej niech użyje go na kimś innym, lecz nie zdążyła.
Jeżeli chcemy je minąć, to nie możemy zwlekać. Astine daje nam czas! Prędko, ale spokojnie!Elely postanowiła pogonić grupę.

ocha uważnie obserwowała Astine, badała ruchy kobiety, szukała oznak agresji. Wydawało się, iż wszystko jest na dobrej drodze do tego, by przywódczyni stada została udobruchana, lecz nic z tych rzeczy. Wrogość nie ustąpiła, a przedłużająca się ich obecność sprawiała, iż działo się wręcz na odwrót. Ivor nie zamierzał tracić czasu, tylko ostrożnie, i jak najdyskretniej potrafił zaczął się wycofywać. W jego ślady poszedł również Xhapion, lecz swymi niezdarnymi ruchami oraz strachem zwrócił na siebie uwagę lochy, która od teraz obserwowała go jednym okiem. Niemniej nie zaatakowała.

ała grupa ostrożnie starała się oddalić, tak, iż jedynie Astine znajdowała się w bezpośrednim zagrożeniu ze strony zwierzęcia. Kobieta zaczęła więc powoli wstawać z klęczek i wycofywać się. Musiała również w międzyczasie wykonać jakiś ruch, który wyczerpał cierpliwość przewodniczki. Ta zerwała się i kwikiem zaszarżowała na nią. Ta mając świadomość tego, iż może do czegoś takiego dojść była przygotowana i gotowa do odskoku, lecz locha była szybsza, aniżeli przewidywała i ta uderzyła ją odrzucając na parę metrów. Astine dzięki wrodzonej zręczności uniknęła poważniejszych ran, jak i utrzymała się pewnie na nogach, lecz nie był to koniec, gdyż zaalarmowane przez swoją przywódczynię z krzaków wyszły kolejne dorosłe dziki.




 

Ostatnio edytowane przez Zormar : 01-07-2018 o 17:20.
Zormar jest offline