Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2018, 21:15   #114
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację

François zareagował na krzyk Alane domyślając się, że stało się coś niedobrego. Ta była jeszcze blada. - Widziałem po drodze ślady stóp, które oddalały się w tamtym kierunku - bretończyk wskazał ręką las.

Otto pokropiwszy ciało święconą wodą odciął denata, po czym bez ceregieli spuścił go na dół trzymając za resztę sznura. Trup był o dziwo lekki jak na swe gabaryty dorosłej osoby.
Nie schodząc jeszcze z góry przyjrzał się wraz z Laurenorem pentagramowi, jednak ani jeden ani drugi nie wpadli na pomysł, do czego ten mógł być wykorzystany. Nie biła też z niego żadna moc. - Najlepiej było by go zamazać - stwierdził Otto po czym butem rozmazał pentagram, tak że została z niego krwawa plama. - I po problemie - powiedział zadowolony z siebie. - Będę spał na dole - odparł schodząc po drabinie, która głośno trzeszczała pod ciężarem mnicha. - To całkiem dobry pomysł ojczulku - skwitował François widząc jak drabina ledwo zipie.
Po dokładniejszych oględzinach Olegario stwierdził, że ktoś lub coś wyżarł wnętrzności prawdopodobnie jeszcze za życia. - To musiała być okropna śmierć - stwierdził brat Otto stojący tuż obok podczas oględzin. - Może gdyby polać ciało olejem, można by spalić truchło. Nie jestem Morrytą nie znam się na trupach, ale coś mi mówi, że lepiej w ten sposób będzie pozbyć się tego ciałą - odparł brat Otto - sam mogę wziąć pierwszą wartę - zaproponował.

- Czy to aby nie dziwne, że tak blisko klasztoru takie sprawki się dzieją? Pentagram i serce na jakąś ofiarę?- Laurenor spytał Ottona gdy zszedł na dół i rozmawiali o planach.
- Dziwne ale tu dzieją się różne dziwne rzeczy. Tego odcinka drogi nie lubię najbardziej - odrzekł zdawkowo mnich.

Na szczęście dla podróżnych i ich wierzchowców deszcz ustał, a całkowicie zasłonięte chmurami niebo zaczęło się przejaśniać. Do zmierzchu mieli około trzech godzin, a droga do samego klaszoru zajęłaby jeszcze raz tyle. - Niezbyt bezpiecznie jest podróżować nocą, tym bardziej w tej okolicy - spojrzał na wysokie baszty zamku Sanglac, który majaczył gdzieś na horyzoncie.


- Ten zamek jest przeklęty, a teraz pewnie zajęty przez oddziały orków. Miejmy się więc na baczności - kontynuował przez chwilę patrząc w stronę zamku. Tuż na chwilę na jednej z grani wraz z Alane i Hugonem zauważyli skuloną ludzką postać, która po kilku chwilach zniknęła z widoku. - Widzieliście to? - zapytał braciszek. - Jakiś czas temu w okolicach klaszotru pojawił się duch gór. Tak go przynajmniej nazwaliśmy, nikt nigdy go nie spotkał ale widziało go już wielu, chodzącego po graniach najczęściej w złą pogodę, w którą nikt normalny nie wybrałby się w góry - kontynuował Otto.

Olegario test oględziny zwłok: 12 udany
Laurenor wiedza (magia): 75 nieudany



 
Feniu jest offline