09-06-2018, 00:29
|
#167 |
| Fanatyk wyzwolił się spod władzy zaklęcia, ale zbyt późno. Wiedzieli już wystarczająco, dziś wieczorem mogli dostać się do sedna tego spisku, choć było to ryzykowne, trudno im będzie wejść tam udając członków Bractwa, pytanie też jak mogli na tym najwięcej ugrać dla siebie. Makhar zimnym spojrzeniem spojrzał na szamoczącego się kapłana, trzeba było coś z nim zrobić.... -Uciszcie, tego głupca, ogłuszcie! Zaraz nam tu sprowadzi pół miasta. - Syknął do swoich sprawniejszych fizycznie towarzyszy. |
| |