Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2018, 10:54   #37
Jaśmin
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
- Witamy państwa ponownie na drugiej części meczu! Gracze obu stron wychodzą na boisko, jeszcze ostatnie ćwiczenia rozgrzewające, piłka na środku boiska! Zaraz się zacznie!
- Przypominamy, że pierwsza połowa skończyła się wynikiem trzy do zera dla Furano! Miażdżąca przewaga Dzięciołów i frustracja graczy Consy!
- Wygląda na to, że nie poczyniono w przerwie żadnych zmian w skladach obu zespołów. Trener Furano oczywiście nie zmienia zwycięskiego składu, a trener z Sapporo? Cóż, być może ma zbyt krótką ławkę.
- Być może. Najprawdopodobniej coach Sapporo rzucił dziś do walki swych najlepszych graczy. A teraz być może liczy na frustrację zawodników, którzy zbierali cięgi w pierwszej połowie!
- Oby się nie przeliczył! Ale oto gwizdek i Furano rozpoczyna grę w drugiej połowie...

*****

- Wysoko prowadzmy, nie spieprzcie tego! Nie dajcie się sprowokować! I dajcie im pograć piłką, wygląad na to, że mają z tym problem! Schinchiro, wesprzyj bardziej Daikiego...

*****

- Szybko ustaliła się równowaga w drugiej połowie. Furano bardziej cofnięte niż na początku, grają ostrym presingiem. Consa próbuje rozgrywać piłkę na połowie rywali, ale wygląda to trochę tak jakby przeszkadzały im własne nogi. Nie ta klasa, panie trenerze!
- Dokładnie. Wygląda na to, że pierwsza, szybko strzelona bramka ustaliła przebieg meczu.
- Ale oto Fujimura przejmuje piłkę. Tak, udało mu się odwrócić, będzie podawał...nie! Idzie na przebój! Próbuje minąć Murphy'ego...
- Aż zatrzeszczały kości! Środkowi obrońcy Furano wzięli napastnika w kleszcze! Czterdziesta szósta minuta, dluga piłka do przodu...
- Tak, Soroyama przejmuje futbolówkę! Świetna technika, nawet cienia szansy dla Kawai na odbiór piłki! Zwód...
- Soroyama sam na sam z bramkarzem! Takanori wychodzi z bramki! Strzał...
- I gol! Podcięta piłka wpada w górny róg bramki strzeżonej przez Takanoriego! Znów Hajime! To już jego druga bramka w tym meczu! Kibice Furano triumfują podobnie jak ich młodzi piłkarze! Cztery zero!
- Bramkarz Consy czerwony na twarzy wrzeszczy wściekle na swoich obrońców. Wygląda na to, że zapomnieli się w ofensywie i zapomnieli o Soroyamie, który czaił się w okolicy środka pola. Opłaciło się!
...Pięćdziesiąta minuta. Hayasaka usiłuje kierować rozegraniem Consy, ale gra Furano w obronie jest dziś iście podręcznikowa. Wszystkie formacje Dzięciołów grają blisko siebie. Zwyczajnie nie ma miejsca by rozegrać piłkę...
- Ale oto piłkę kosztem Fujimury przejmuje Nitta! Znów szybka kontra! Kazuyoshi wymienia piłkę z Daikim, Soroyama pędzi na bramkę. Tak! Wysoka piłka do niego...
-..Świetne przyjęcie na pierś! Strzał...i gol!
- Kapitalna akcja i znakomite zachowanie Soroyamy! Zgasił piłkę na piersi, zastawił ją przed obrońcą Consy i strzelił nad wychodzacym bramkarzem. To już pięć do zera! Pięćdziesiąta pierwsza minuta!
- Gracze Sapporo są już całkiem zniechęceni. Czy wykrzeszą z siebie jeszcze trochę zapału?
- Zobaczymy. Piłka od środka boiska...
- Sześć zero, panie kolego. Sześć zero!
- Sasaki, bardzo aktywny w pierwszej połowie zniknął na pewien czas dokładnie pilnowany przez graczy Consy. Ale teraz znów błysnął! Kontratak, szybkie podanie prostopadłe do wychodzącego Nitty i Kazuyoshi strzela mocno pod poprzeczkę!
- Celnie. Posluchajmy braw publiczności. Popatrzmy jak cieszą się gracze Furano! To sześćdziesiąta trzecia minuta...
- Siedem do zera! Kompletna miazga i kompromitacja!
- Znow Sasaki! Znakomita centra z prawego skrzydła, Forfang złożył się do przewrotki i trafił! Moim zdaniem najpiękniejszy gol tego meczu! Siedemdziesiąta druga minuta i to już w zasadzie koniec.
- Zgadzam się. Gracze Sapporo przestali walczyć i biegać, a przecież jeszcze gdy przegrywali cztery do zera walczyli twardo o każdą piłkę.
- Choć trzeba przyznać, że nie byli dzisiaj szczególnie brutalni. Tylko jedna kartka dla Fujimury w pierwszej połowie. Przypuszczam, że słusznie.
- A oto już koniec meczu. Siedem do zera dla Furano Hokkaido w derbowym meczu z rywalami zza miedzy, ogromna różnica klas. Yamamoto-san, czy możemy wyróżnić jakichś piłkarzy z drużyny Sapporo? Bo u Furano zagrał caly zespół, jak rozumiem.
- Tak, zgadza się. Niestety, w sumie tylko bramkarz Sapporo zasługuje na pochwałę, ale zgasł, podobnie jak jego koledzy, w drugiej połowie. Miażdżąca przewaga Furano i zasłuzone zwycięstwo.
- I tak możemy podsumować mecz. Proszę państwa, komentowali dla was Iwari Shindo...
-...oraz Yamamoto Masakuni.
- Oddajemy głos do studia. Dziękujemy i do zobaczenia!

*****

Atmosfera w szatni niczym pod łukiem triumfalnym. Zwycięska armia Furano wraca do domu! Gdzie te kwiaty i dziewice?
Nastrój był iście szampański. Niepokonani! Zwycięscy! Najlepsi!
Dopóki trener, przypatrujący się swoim podopiecznym wyjątkowo uważnie nie rzucił szorstko:
- No, no. I jak się czują kopacze?
Atmosfera zmalała. Chłopaki zerknęli po sobie.
- Za tydzień gramy z Osaką. Nie myślcie, że z nimi pójdzie nam tak łatwo.
Daiki jako pierwszy zebrał się w sobie.
- Przecież trener wie jak dzisiaj było. Nie możemy się trochę cieszyć?
- Radość to ja rozumiem - odparował mężczyzna - Ale za tydzień gramy z jedną z najlepszych drużyn w tym kraju. Bądźmy gotowi!
Kenji rozejrzał się dookoła i spotrzegł, że słowa te trafiają do kolegów. Kilku skinęło z determinacją głowami.
- A tak w ogóle - coach skinął głową - Dobrze się spisaliście. Należy się wam jeden dzień odpoczynku, jutro nie będzie treningu. Zabawcie się. Czy ktoś zgłasza kontuzję...?
Gdy szef wyszedł chłopaki wrócili do czynności pomeczowych, ale teraz już spokojniej.
Większość myślała o tym samym.
Za tydzień mecz z Gambą na wielkim stadionie w Osace.
Ale póki co można się przecież odstresować. Nie?
 

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 09-06-2018 o 11:01.
Jaśmin jest offline