09-06-2018, 11:12
|
#116 |
Administrator | Biegać po lesie w poszukiwaniu tajemniczego mordercy Hugo nie miał zamiaru, szczególnie że nie wierzył, by tamten miał zamiar pozostawać gdzieś w pobliżu. A osobiście sądził, że od morderstwa minęło tyle czasu, że poszukiwania przeciągnęłyby się do nocy. Zdecydowanie wolał zostać i, ewentualnie, pomóc przy pochówku.
- Ma ktoś toporek? I olej? - spytał. - Gdyby tak porąbać drwa na drobne szczapy, a potem polać olejem, to może by się udało spalić tego truposza.
- Co sprawiło, że zamek stał się przeklęty? - zwrócił się do braciszka. - Czy ma to związek z tym duchem, którego przed chwilą było widać? On się tylko pokazuje, czy czyni jakąś krzywdę tym, których spotka na swej drodze? I dlaczego mówisz, że w zamku są orkowie? Na nich przekleństwo nie działa? |
| |