Pojawienie się portalu zupełnie odebrało tropicielce ochotę do śmiechu.
Takie nagłe objawienie się magii mogło dla nich oznaczać jedynie kłopoty. Dziewczyna sięgnęła po swój ekwipunek oraz broń i skinęła na Walaję by podeszła do niej blisko. Nie chciała ponownie stracić z oczu przyjaciółki, gdyby jakiemuś magowi przyszło znowu do głowy przerzucić ich na drugą stronę Vast, albo jeszcze dalej, nie wiadomo gdzie, z dala od karawany, w której kierunku zmierzali.
Wolała też być przygotowana, gdyby z błękitnej tafli wyłoniło się coś niebezpiecznego. Przecież to mogła być droga w dwie strony. |