'Astine chyba przeceniła swoje możliwości', pomyślała Helena gdy rudowłosa została zaatakowana przez rozsierdzoną lochę. Niestety plan pokojowego ominięcia dzików nie wypalił. Kapłanka miała zamiar rzucić się z pomocą rannej kobiecie, ale widząc kolejne dziki zmieniła zdanie i zamiast tego przyzwała z pomocą niebiańskiego żuka. Może stworzenie zajmie zwierzęta na tyle, by mogli się wycofać bez wyrzynania całego stada i strat własnych. Kto wie co ich jeszcze czeka w czasie wędrówki? Głupio by było zawalić misję z powodu kilku świń...
- Niech zajmą się przywołańcem, a my bierzmy Astine i w nogi! - krzyknęła do kompanów, którzy chwycili za broń by włączyć się do starcia.