Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2018, 21:28   #182
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Randez-vous nie rozwinęło się wcale tak jak oczekiwał tego ukryty w krzakach na skraju polany Berwin. Boyko jednym, wprawnym ruchem złapał starego człowieka lasu za głowę i gwałtownie przekręcił. Trzask pękających kości był słyszalny nawet w krzakach. Ciało trapera zwiotczało i padło na ziemię. Staruszka ruszyła do szałasu, a niemowa podniósł trupa i skierował się z nim w stronę jednego z rusztowań na skóry.

*

Stirgański wartownik szybko obudził kogo trzeba i Santiago został otoczony fachową opieką. Otulono go w koce i położono tuż przy ogniu, aby się ogrzał. W gardło wlano gorzałki, którą zaczął się krztusić i czegoś jeszcze, po czym zaczął się krztusić jeszcze bardziej. Elmer w tym czasie stał z boku, aby nie przeszkadzać. Podszedł do niego zaspany Johannes.

- Gdzieście byli? - zapytał podejrzliwie.
 
xeper jest offline