Olaf aż oblizał wargi w podnieceniu. Ten stwór zdecydowanie był nie z tego świata. W skupieniu powtarzając formułę, której nauczył się w światyni Grungniego i przywołał z innego świata uwolnionego z kamiennego więzienia chochlika, by pomógł mu spętać potworę, a następnie ją przesłuchać w sprawie wydarzeń i stworzeń panoszących się po więzieniu.