Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-06-2018, 12:01   #106
PanDwarf
 
PanDwarf's Avatar
 
Reputacja: 1 PanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputację

Skinął oszczędnie głową w stronę Duraka, jednak nie zdążył się przedstawić gdy wparowała straż.

- Najpierw wyżyj byś mógł podzięki składać w innym wypadku wychylimy 'Ale' dopiero gdy spotkamy siem w Salach Przodków - rzekł krótko


Kyan odwrócił się w stronę Thana stając przed nim w odległości wystarczającej by gwardia Thana nie musiała się stresować. Zatknął młot za pas i zarzucił tarcze na ramie.
- Kyan Thravarsson,Altrommi z klanu Khazak Khrum Twierdzy Karak Kadrin , do usług twoich i twojego klanu – skłonił się uroczyście okazując szacunek Thanowi

Kyan uznał że on zacznie mówić jako że khazad khazadowi pierwej zaufa niźli jakiemuś człeczynie nie wspominając o elfie, może nawet lepiej jeśliby elfa nie zauważył wcale…

– Nie dalej gdy słońce zaczęło schodzić ze szczytu dotarłem do waszej osady Thanie, w celu zasięgnięcia języka i zapoznania siem z dotkliwym problemem jaki trapi kopalnie i oferowania swej pomocy w owej. Jednakoż miałżem to poczynić świtaniem. Gdy karczma ucichła, zbudził mnie nasz okrzyk wojenny tego otóż khazada – wskazał paluchem na Duraka – który jak siem okazało wynajął pokój naprzeciw mego. Nie bacząc na nic, ruszyłem mu z pomocą jak brat bratu gdy khazad w potrzebie. Patrząc po owych we śnie ktoś ich zaatakował, a martwe ścierwa zalegające glebę należom
do najeźdźców. Jok widać i przybysze ucierpieli jokieś obtarcia. I być może nie zawracałbym tym głowy Thanowi jednakoż to co ujrzały me oczy… nie pozwoliło mi nie zareagować. Niechaj Than spojrzy, a zrozumie o czym rzecze i czemuż w środku nocy wasza obecność była niezbedna.


Kyan podszedł do nieprzytomnej kobiety z która walczył szarpnął za jej ramię i uniósł jak szmaciana lalke by wyraźniej widać było znak jaki ma wypalony na ramieniu. Następnie splunął parszywie.

Jego dudniący głos i chropowaty khazalid wypełnił salę dalej rozmowę kontynuując w khazalidzie.
– Na falujomcom brode Grimnira obaj wiemy co to…. Jest nieprzytomna ale dycha i żyw. Przetrącił żem jej kulawce i połamał lapy co by przypadkiem jakimś elfim podstępem nie uszła bomdz sama nie pozbawiła się życia.
Po mojemu Thanie jeśli można cuś zasugerować warto by sucz przesłuchać przy pomocy kowadła i ognia i wzmocnić straże. Kto wie? Może ich jezd tu wincyj a to jedynie zwiadowcy?
– Kyan pokiwał z powagą głową

Cmoknął z namysłem Kyan puszczając kultystkę by gruchnęła na podłogę.

– Jeśli kultyści nastają na tej grupy żywota, świadczy to o tym że zapewne są ich wrogami lub majom cuś czego owi pożomdajom. Jeśli zadali sobie tyle trudu by dopaść ich tak blisko Karak Hirn. – zmarszczył ze zmartwieniem brwi Kyan

Przeniósł wzrok na Duraka chwilowo

– Jezd miedzy nimi khazad Durak Gimblinson z Cragmere, Thanie – wskazując Duraka – moży rzeknie cuś wincyj co rozjaśni tom sprawę. – skwitował

Kyan sam był ciekaw kim są i dlaczego Chaos depcze im po piętach.

 
__________________
# Kyan Thravarsson - #Saga Kapłanów Żelaza by Vix -> #W objęciach mrozu by Kenshi -> #Nie wszystko złoto, co się świeci by Warlock
# Thravar Griddsson R.I.P. - #Żądza Zemsty by Warlock

Ostatnio edytowane przez PanDwarf : 15-06-2018 o 07:07.
PanDwarf jest offline