"Zapewne... słuchaj.. jeśli chcesz żyć, to rób co ci każę.. jasne?"
Kordian zobaczył zarys Franka dwadzieścia parę metrów od siebie.. "Słuchaj.. podejdziemy teraz na skraj lasu.. ty idziesz pierwszy.. zaczniesz odpierdalać- kulka, głośniej pierdniesz- kulka... pójdziesz pierwszy, w stronę tego dużego domu.. tam są strażnicy... gdy już tam będziesz.. nie muszę ci chyba mówić co masz robić...będziesz strzelał... zrozumiano? Jak się spiszesz.. to darujemy ci dezercję i odejdziesz własną drogą.. rozumiesz?" |