Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2018, 16:49   #3
Szaine
 
Szaine's Avatar
 
Reputacja: 1 Szaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputację
Od czego by tu...

Leisha Fay przyjrzała się przez chwilę plakatowi, z którego uderzało błaganie o ratunek. Już od pewnego czasu nosiła się z zamiarem zgłoszenia się. Najgorszym jednak było, że wszyscy chcieli odegnać epidemię, ale nikt nie wiedział jak to osiągnąć. Niestety ona też nie… Przeniosła swoje niebieskie oczy na koleżankę, zakładając długie, czarno-brązowe włosy za lewe ucho.
- Wiesz, że nie mogę – odpowiedziała Fay łagodnym i spokojnym głosem. – Chodź, nie ma co tu tak tkwić.

Zajęło jej trochę, aby uspokoić Natashę na tyle żeby mogła zgodziła się na powrót do domu. Leisha jak zawsze umiała zachować spokój, gdy inni dawno go tracili. Na dodatek przez to, że nie lubiła strzępić języka, to ludzi lgnęli do niej, uważając za świetną powierniczkę ich smutków i lęków. Nie zawsze za tym przepadała, ale zarówno po wojnie, jak i teraz cechy te wydawały się wręcz cnotą, którą wszyscy porzucili przez chaos i szerzący się egoizm.
Straciła sporo czasu, więc rzuciła się w wir pracy, jak zawsze to robiła, właściwie odkąd objęła tą posadę. Miała szczęście, albo i nie, że zaczęła swoją karierę amnezjatora tuż po zakończeniu wojny i kontynuuje teraz w czasie epidemii. Musiała wydzierać czas wolny dla siebie, ponieważ pracy było za dużo na i tak zwiększoną ilość kadry, którą mieli w Departamencie Magicznych Wypadków i Katastrof. Raz po raz jej myśli krążyły wokół wieczornego spotkania. Zdecydowała się napisać krótką informację do ciotki, aby ta nie niepokoiła się, ponieważ nie była pewna jak teraz będzie mogła gospodarować czasem.

Cytat:
Kochana Adelo,
możliwe, że dojdą mi dodatkowe obowiązki. Mogę mieć teraz mniej czasu żeby odwiedzić ciebie czy zajść do wuja, ale postaram się być w kontakcie.

Przesyłam buziaki
Leisha
Postanowiła zakończyć pracę o wpół do osiemnastej, aby choć chwilę odpocząć. Nie miała pewności czy po spotkaniu nie wróci do pracy. Teraz miała nienormowany czas, przeważnie wychodziła do domu dopiero gdy kompletnie opuszczały ją siły i obawiała się o popełniania błędów, co w jej zawodzie było niedopuszczalne i trudne do naprawienia, bez szkody dla innych. Przynajmniej takie miała zdanie i tego trzymała się. Zrobiła sobie kawę, wzięła jedzenie i usiadła wygodnie na krześle, aby odprężyć się. Nie było to proste, ponieważ co jakiś czasu pojawiał się ktoś próbujący usilnie jej przeszkodzić. Zbywała jednak stanowczo natrętów, albo po prostu nie reagowała na nic i ze stoickim spokojem spożywała posiłek, wyciszając się na otaczającą ją rzeczywistość. Dopiła ostatni łyki kawy i udała się odświeżyć do łazienki. Po kilku minutach wyszła i była już gotowa, aby udać się na zlot szaleńców, którym wydaje się, że są w stanie coś zrobić.


Sama nie wiedziała czego powinna spodziewać się, ale wiedziała, że warto jest chociaż spróbować. Mimo że podobno piekło dobrymi chęciami jest brukowane... Tak przynajmniej mówią mugole.
 
__________________
"Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else."
Szaine jest offline