Po opuszczeniu garnizonu przez Otta Svein ponownie skrył się w otoczeniu stajni. Tym razem na dobre, spał bowiem aż do brzasku. Po przebudzeniu ukrywał się przed strażnikami w obawie przed wykryciem. Gdy wkradł się do stajni by wyprosić nieco jedzenia dla siebie i Kroka w zamian podzielił się szeptem swoimi nocnymi obserwacjami z więzionymi chłopami.
W ciągu dnia unikał wzroku strażników z ogromną starannością wykorzystując padające cienie. Wyczekiwał na dogodną sytuację, by wykraść się z terenu garnizonu. W międzyczasie opracowywał sprzęt awaryjny. Zdobyczny sznur złożył na pół i jeszcze raz na pół a następnie powiązał na nim supełki. Zakończył go węzłem złodziejskim, by móc odzyskać linkę po jej użyciu.
Szansą szczurołapa było opuszczenie garnizonu nie koniecznie główną bramą. W końcu wystarczyłby skok przez ogrodzenie.