John rozglądał się po sali walcząc z narastającym rozdrażnieniem, a szczególnie uważając, by nie okazać go żadnym zewnętrznym gestem - mimiką twarzy, gestem rąk czy sposobem poruszania się.
Tego tylko brakowało, pomyślał. Gabrielle puściła się w tany z jakimś miejscowym playboyem, Edvard najwyraźniej ugruntowuje starą znajomość z jakąś jego dawną studentką, a ja siedzę tu sam przy stole i zastanawiam się, ilu spośród obecnych na tej sali to agenci obcych wywiadów...
Absurdalność tej myśli trafiła go z siłą salwy burtowej "Hooda" i omal nie sprawiła, by angielski agent wybuchnął śmiechem.
Co ty, do cholery, odwalasz, skarcił się w myślach. To nie przedszkole, daj im się wyszaleć, są dorośli i wiedzą co robią. I nie myśl tyle o obcych wywiadach, bo wpadniesz w paranoję.
Uspokojony tą myślą Anglik potoczył wzrokiem po sali... w samą porę, by jego wzrok padł na starszego mężczyznę, który właśnie podszedł do stolika zajmowanego przez Johna. John zauważył go już wcześniej, gdy tamten siedział parę stolików dalej i grał w brydża z trójką jego towarzyszy w podobnym wieku. Gra toczyła się płynnie do momentu, gdy jeden z nich, otrzymawszy jakąś dyskretnie przekazaną mu przez kelnera wiadomość, pospiesznie pożegnał się z grającymi i opuścił towarzystwo. Oczywiście, pomyślał John, w trójkę sobie nie pograją. Toteż nie zdziwił się ani przez chwilę, gdy nieznajomy skierował do niego swoją prośbę, choć sztywna, podbarwiona skandynawskim akcentem niemczyzna obcego zazgrzytała w uchu Johna równie niemile, jakby ktoś przesuwał widelcem po szybie. Zmusił się jednak do przyjęcia uprzejmego wyrazu twarzy i lekkiego uśmiechu, który posłał w stronę pytającego.
- Ja, gerne. - odpowiedział najlepszą niemczyzną, na jaką mógł się zdobyć. - Ein Kartenspiel in der guten Gesellschaft wird mir tatsächlich gut dienen. Vielleicht können wir auch dabei einander besser kennenlernen?*
Norweg - bo to chyba był Norweg - rozpromienił się i wskazał Johnowi drogę do stolika. Już wkrótce Anglik, wymieniwszy zwyczajowe grzeczności i uściski rąk z obecnymi przy stoliku, zajął miejsce przy stoliku i ujął w ręce rozdane mu atuty...
__________________________________________________ ___________
* (niem.) Tak, chętnie. (...) Gra w karty w dobrym towarzystwie rzeczywiście dobrze mi zrobi. Może przy okazji lepiej się poznamy?