Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2018, 12:11   #36
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
W półmroku warsztatu nagle błysnęło serią z automatu. Potężne echo wystrzału rozeszło się po dosyć małym pomieszczeniu. Kule przeorały ścianę oraz jak spostrzegł kątem oka Sugart również Tamrena, który zwinął się bezradnie na fotelu. Nie było jednak czasu na sentymenty. Dron uruchomił się próbując znaleźć dobrą pozycję.

Pojedyncza seria była tylko zapowiedzią kolejnego chaosu. Przeciwnicy nie ustępowali pakując umiejętnie kulę w przewalony stół za którym krył się Rączka. Był przygwożdżony i musiał czekać na jakąkolwiek okazję.


Tymczasem Ja-Son wbiegł po schodach, znajdując się w prywatnych kwaterach Sugarta. Podbiegł do okna, by zobaczyć ostrożnie sytuację. Pięciu mężczyzn w pomalowanym na żółto jeansie, z kapturami na głowach strzelało bez przebaczenia w witrynę sklepu. Ja-Son zostawił karabin snajperski w vanie, zresztą to nie była pozycja na taki atak. Miał przy sobie tylko cholerny pistolet laserowy.

W tym momencie dwójka najemników spostrzegła pewne falujące światło wśród atakujących. Gdy uświadomili sobie z czym mają do czynienia, butelka z benzyną już wpadła na podłogę pomieszczenia eksplodując dzikim płomieniem. W szybkim tempie, cały warsztat pokryła pierzyna nie przebaczającego ognia. Wokół zebrał się dym. Karl spojrzał na bocznej wejście, którym przyszli. Dało się słyszeć buczenie turbin Marlina. Te dranie właśnie kradli im moduł… dym jednak zaczynał dusić płuca Karla, widoczność również była praktycznie zerowa. Ciągły ostrzał wreszcie zelżał i Piaskowi jednoznacznie stwierdzili odwrót.

-Spadamy panowie!- krzyknął jeden z nich. Karl wychylił się zza osłony i strzelił na oślep, niemniej chybił. Zaczynało robić się naprawdę gorąco i dwójka najemników musiała uciekać z płonącego warsztatu.

W tym samym czasie dron zaczął ostrzeliwać gangsterów, wciskających się w ciasnej uliczki Podmurza. Było jednak za późno, zniknęli w gęstej sieci ulic.
 
Pinn jest offline