Nie wierząc już wcale w zależność między winą a sprawiedliwą za nią karą Olaf jednym uderzeniem topora skończył żywot potwora o koszmarnej przeszłości. Informacje o rzekomych eksperymentach w podziemiach zostawił dla siebie i to samo polecił Kargulowi znanym jak świat szeroki gestem.
Następnie wytarł ostrze o zwłoki naczelnika i zjadł leczniczą śliwkę. Był gotowy na wszystko, cokolwiek nadchodziło doń korytarzem.