Na stół upadła sakiewka z 50 koronami. Nie ma czasu do stracenia. Trzeba brać swoją działkę i brać się do roboty. Sięgnął po sakiewkę i wygrzebał z niej 15 koron. Uznał, że dla przedstawienia się należy wstać, więc powstał i w tym momencie zauważyliście, że na plecach ma zawieszoną okrągłą tarczę, której wcześniej nie było widać. Na tle pionowych pasów widniały kręgi. Od malutkiego w samym środku do obramowania tarczy. Wolfgang zwrócił się do wszystkich. - Jestem Wolfgang. Mówcie mi Wolf. Z wyszkolenia jestem strażnikiem dróg, ale już od dawna nie pełnię tej funkcji. - Wolf usiadł i popatrzył na najemnika, który jako jedyny się jeszcze nie przedstawił. Stukanie i tak już nie licznych kropel deszczu powoli ustawało i zmieniało się w miarowe kap, kap... Pewnie ostatnie krople z chmur, albo już te z drzew.
Ostatnio edytowane przez Hawkmoon : 06-07-2007 o 15:54.
|