Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2018, 11:11   #113
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Stare księgi nie kłamały, chociaż być może nie mówiły wszystkiego, a i pamięć Zorena w pewnych kwestiach mogła być błędna w kwestii jak to ja nazywał kołkownicy. Niemniej jednak został wynaleziony skuteczny sposób na pozbycie się „kwiatów śmierci”, a córeczka lorda Vurnona Amada już następnego dnia po podaniu leków przez Leę była zdrowa. Zorena trawionego pasją nadawczą naszła nieodparta ochota by poeksperymentować w łączniu alchemii z magią tajemną i objawioną. Ciekaw był wyników swoich eksperymentów.

***

W czasie gdy Tanis, wraz z Amberlie wspomagał swoimi talentami zarządcy Leę, Anathem, Lady Diana i Volf szkolili ją w walce. Wtedy wyszły też na jaw jej braki w tym temacie. Assimarka była sprawna i nie wpojono jej błędnych zachowań, dlatego też nauka pod okiem szła szybko. Mnich przeszkolił też jednego z strażników miejskich w sztuce pięściarskiej, za co on zrewanżował mu się ingrediencjami alchemicznymi, w których posiadanie wszedł biorąc udział w zniszczeniu podjazdu orków. Ingrediencjami. Anathem nie omieszkał przekazać ich drużynowemu alchemikowi

***

Zoren w tym czasie ciężko pracował w laboratorium. Wprawa w celu zniszczenia kwiatów „Kołkownicy” przyniosła dodatkowe korzyści, zyskali sławę pogromców Zimowych Wilków, trofea w postaci ich głów, oraz ingrediencje do alchemii do mikstur opartych na zimnie. Zachwycony zajął się produkcją alchemicznych specyfików, wraz z jednym ze sług Lady Diany, który okazał się sam alchemikiem. Lea też ich wspomogła przysyłając do pomocy mieszkańców Oakhurst, którzy potrzebowali schronienia w jej domu, Starej Stacji Pocztowej. Praca wrzał na całego opary zarówno gorące, jak i zimne, unosiły się nad retortami, zlewkami, alembikami.
Głowy Zimowych Wilków wypreparowane i wypchane, ozdobiły na ten czas jadalnie, póki domostwo nie dorobi się bardziej reprezentacyjnego miejsca.

***

Wysiłki Kharricka i Jace spełzły na niczym. W mieście nikt nie posiadał dodatkowych informacji o „Bezsłonecznej Cytadeli”. Dokładnie taki sam efekt przyniosło wypytywanie o drużynę , która wybrał się już wcześniej do niej. Błahe plotki nie wnoszące nic do sprawy. Jedna z nich była ciekawa, lecz pochodziła tylko z jednego źródła, była więc nieweryfikowalna. Jace usłyszał od jednej ze swych licznych kochanek, iż młoda czarodziejka jakoby zabawiał się w łożnicy z Lordem.
Oczywiście ten czas nie był zupełnie przez nich stracony, zwłaszcza przez Jace'a liczne kochanki nie pozwalały mu się w tym czasie nudzić.

***

Pojawiła się również nieco spóźniona pomoc dla Lei, wpierw do miasta ściągnęła druidka Anna Srebnowłosa, potem póelf kapłan Soren Geflow. Oboje przywiodły tu wizje, iż kapłanka Lurue ma w tym mieście śmiertelne problemy. Z niejakim zdziwieniem odkryli, iż chodziło o Leę, która mimo swego dziecięcego wyglądu okazała się pełnoprawną wyświęconą kapłanką. Dziwić, co poniektórych, mógł fakt, iż druida postanowiła osiąść w mieście, jednakże wszystko stawało się jasne, gdy tylko ja ujrzeli. Nie nie była pięknością, nie powalił ich na kolana jej widok. Anna spodziewała się dziecka. Postanowiła wychować je właśnie na obrzeżach Oakhurst. Wprawdzie narzekała, iż zwiodła ja nazwa dębowy zagajnik, postanowiła tu pozostać, chociaż wszystkim dała odczuć swymi narzekaniami, iż brak drzew to poważny problem, a może były to tylko humory ciężarnej. To poprzez jej narzekanie, zwykłe konspekty warzywne zamieniono na ogrzewaną szklarnię, co nieco pohamowało jej narzekania.


Spotkanie z okazji poświęcania ołtarzy odbyło się w bibliotece.
Wcześniej tego dnia odbyły się dwie msze, ku czci Lurue prowadziła Anna wraz z Leą wspomagana przez Sorena. Drugą niechętnie poprowadził Tanis wraz Amberlie. W czasie swojej mszy Lea połączyła węzłem małżeńskim dwadzieścia trzy par małżeńskie, w tym Talona Sergi i Frige, oraz kowal Renniego z Zorają. Wszystkie młode pary odwdzięczyły się za ceremonię. Wprawdzie szkatuły nie nie spuchły od mieszków, lecz magazyny zostały zaopatrzone obficie. Renie, wraz z żoną i córką, wykuli olbrzymi symbol Lurue do jej świątyni. Matka Talona, Uri Sergi zawstydzona wręczyła Lei pękata sakiewkę z grzywną, zawstydzona dziękowała, za uratowanie szczęścia swojego pierworodnego. Przed świątynią wręczyła jeszcze Lei parę branthów z rzędem. Klacz ssał młody, który też został ofiarowany kapłance Lei.
Lord popatrzył po zgromadzonych w bibliotece, niechętnie wzruszył ramionami na widok Paladyna Tyra.
- Zebraliśmy się tutaj w dwóch sprawach. Pierwsze zniesienie niewolnictwa, druga zmiany w prawach Oakhurst. Proponuję ogłosić zniesienie niewolnictwa nawet dzisiaj, musimy jednak zapewnić bezpieczeństwo...
Wywód Lorda przerwało pukanie do drzwi, które po chwili otwarły się. Stał w nich zbrojny Lady Diany.
- Pani Leo przybył jedna z łowczyń niewolników z chorą dziewczynką. Anna zajęła się już dzieckiem. Ta kobieta chce rozmawiać z Wami Pani.
- Sprowadźcie ją.

Odparła Lea z uśmiechem.
W tym czasie Lea uchwyciwszy symbol Lurue wypowiedziała inkantację w leśnym.
- Pani Jednorożców wskaż mi dobro.
Widząc wchodzącą blondynkę w średnim wieku w stroju łowców niewolników, skoncentrowała się na niej, po chwili oddechnęła z ulgą i uśmiechnęła się do kobiety. Potem popatrzyła wyczekująco.
- Wielmożna Pani miasto to jest pełne sprzeczności, zezwala się na niewolnictwo a jednocześnie chroni życie niewolników, a nawet cnotę dzieci. Zatem jeśli taka wola, jeśli chcielibyście uwolnić niewolników to możemy z kilkoma innymi koleżankami zapewnić dzieciom bezpieczeństwo. Dziewczynkom, lecz nie kobietom, gdyż one znajdują się w innym ogólnodostępnym pomieszczeniu.


 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline