Jason zdążył oddać kilka strzałów do typków ostrzeliwujących Karla, kiedy każdy zaczął uciekać przed ogniem. Sami też musieli uciekać.
Na schodach po prostu zeskoczył na parter, te dwa-trzy metry to było dla niego nic. Na Tamrena nawet nie spojrzał, dopadli go, czyli musiał wsypać. Po minie Karla widział, że jest źle. Brak furgonetki tylko to potwierdził. -Gonimy ich! Dawaj na mój ścigacz!
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |