Beatrycze opuściła ramiona i głowę, zasmucona wbiła wzrok w podłogę.
- Tak zrobiłam bym wszystko by uratować te dzieci. Wiecie, że uczę gry aktorskiej, więc możecie mi nie wierzyć. Nie mam żadnych dowodów na poparcie moich słów. Z chęcią położę głowę by udowodnić to co mówię, dając szansę na dobre wybrane przez nie życie, dziewczynkom. Macie jednak rację, to samo bym zrobiłam gdyby zagrożono śmiercią dziewczynkom. Macie mnie w swojej mocy. Możecie mnie zabić, uwięzić. Z jednego się jednak cieszę. Chociaż jedna dziewczynka, Pia jest bezpieczna, ta ciężko chora, która w tej chwili leży w waszym szpitalu.
Kobieta wyciągnęła skrzyżowane ręce przed siebie.