Lyhnis w tym wszystkim najbardziej uderzylo to "to" jak okreslila ich postac w powozie. !To" zupelnie jakby byli jakimis przedmiotami lub czyms nieposiadajacym rozumu. Nathaniel zareagowal jako pierwszy. Podszedl do pojazdu i powiedzial cos, co sprawilo ze kobieta zastygla w przerazeniu.
-Jesteśmy żywymi i myślącymi osobami więc nie należy nas pomijać w rozmowie i pytania o nas kierować do nas a nie do kogoś innego. Grzeczność wymaga abyś to Ty się najpierw przedstawił, no ale tu na powierzchni może panują inne zwyczaje. Nazywam się Nathaniel i jestem wynalazcą i przedstawicielem Keertów. Ttakie smiale slowa! W dodatku wyraznie wypomnial tej istocie brak dobrego wychowania! Tutaj, tuz pod brama prowadzaca do miasta gdzie mieszka zapewne mnustwo im podobnych. Lyhnis z wrazenia, az oparla sie o chlodny mur pod ktorym stala przez co z daleka moglo sie wydawac iz oslabla. Cudownie, teraz napewno nas zabija.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |