Karl rzucił się szybko w stronę Tamrena, aby zobaczyć, czy nie zostało przy nim coś co mogłoby naprowadzić ich na zdrajcę. Szybko przejrzał kieszenie zmarłego, a następnie pognał w stronę wyjścia i ścigacza Ja-sona. - Biegnę. Musimy dorwać tych skurwysynów.
W międzyczasie dron przestał strzelać w znikających w zaułkach i pognał za uciekającym Merlinem. Miał podążać i nie strzelać. - Takie rozkazy dostał z modułu sterującego Karla |