Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2018, 19:36   #639
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Esmond skrzywił się boleśnie, widząc, jaki los spotkał jego szkieletowatego sprzymierzeńca. Nie da się ukryć - na samym początku niezbyt za nim przepadał, ale ostatnimi czasy nie tylko uznał jego przydatność, ale - można nawet by rzec - nieco polubił. I zdecydowanie nie podobało mu się to, co potwór zrobił z sir Erskinem.
A na dodatek, co jeszcze mniej mu się podobało, ani Ryfui, ani Olaf palcem nie raczyli kiwnąć, by pomóc znajdującemu się w opałach Grzmotowi.
"Schadzkę sobie urządzili, czy co?", pomyślał, z trudem powstrzymując się przed zgrzytaniem zębami. "Też sobie wybrali czas na pogaduszki..."

- Sir Erskine, dobij go! - zawołał, po czym posłał w stronę potwornej galarety kolejną porcję lodowych sztyletów.
 
Kerm jest offline