Salvador przyglądał się otrutemu mężczyźnie z niejakim zaciekawieniem, a słysząc Aramila, rzekł:
-Może mógłbym przenieść wszystkich przez rzekę bez łodzi, ale tego czaru użyję jak nie będzie innego wyjścia-rzekł tak, by wszyscy go słyszeli.
-Jednakże nie mogę zagwarantować, że zaklęcie się uda-powiedział, po czym dodał cicho:
-Tak jak z pozostałymi zaklęciami-skrzywił się z niesmakiem, bedąc wdzięcznym, że kaptur zasłania jego twarz. |